Nie znamy tła historii, której efektem jest ten biedak, leżący na asfalcie z jelitowym plackiem wyekstrahowanym poza jego trzewia. Mamy nadzieje, że wszystko będzie dobrze – w końcu znajduje się w opiekuńczym towarzystwie. Są medycy – którzy już rozpoczęli taniec ze strzykawkami i wenflonami. Jest i partnerka (lub matka) – która policzkując mężczyznę, podtrzymuje najwyraźniej jego funkcje życiowe.











